niedziela, 23 stycznia 2011

Zioła

Zioła w każdym mieszkaniu
Chociaż mają one dużą zdolność adaptacji w różnych warunkach, większość z nich wymaga jednak dużej ilości światła słonecznego, wilgoci i przepuszczalnego podłoża. Dlatego najlepszym miejscem do uprawy w mieszkaniu jest parapet okienny, najlepiej w kuchni, co zachęca do częstego ich stosowania. Poza tym mają wydłużony okres wegetacji i nie są narażone na zmiany pogody. Można je sadzić pojedynczo w donicach, jednak większość ziół lepiej rośnie i efektowniej wygląda w grupach.

Do uprawy w pomieszczeniach szczególnie polecana jest pietruszka bogata w witaminy A i C oraz w żelazo. Nieoceniona przyprawa w kuchni w postaci zarówno świeżej jak i wysuszonej lub mrożonej. Pietruszkę rozmnażamy przeważnie z nasion, wysiewając do doniczek od wiosny do jesieni. Późny wysiew dostarczy w okresie miesięcy zimowych dużo potrzebnych witamin i soli mineralnych. Dobrze w warunkach mieszkaniowych rośnie też bazylia, niezbędna w kuchni śródziemnomorskiej. Jej świeże liście mają pikantny lecz słodkawy smak, przypominający nieco goździki lub gałkę muszkatołową. Są doskonałe do świeżych pomidorów z odrobiną oleju sałatkowego. Bazylia nadaje też interesujący smak sałatkom z ryżu. Można ją dodawać do różnych zup, dań rybnych i mięsnych. Wymaga obfitego podlewania.

Kolejnymi gatunkami polecanymi do uprawy w domu są lebiodka (oregano) i złoty majeranek. Są to zioła blisko ze sobą spokrewnione. Majeranki mają bardziej korzenny smak, lebiodka zaś nieco ostrzejszy. Oregano to doskonały dodatek do pizzy i serów oraz do potraw wegetariańskich, majeranek zaś jest odpowiednią przyprawą do gęstych zup i potraw mięsnych. Również rozmaryn, uprawiany w domach już przez nasze babcie przyda się w każdej kuchni. Aromatyczne liście tej śródziemnomorskiej krzewinki ułatwiają trawienie tłuszczy, stąd też stosowane są do pieczonej baraniny, wieprzowiny, kotletów pasztetów i przeróżnych farszów.

Oczywiście uprawiając na parapecie okna zioła nie można zapomnieć o mięcie. Jej świeży zapach i orzeźwiający smak sprawiają, że warto ją mieć w kuchni nie tylko dla celów kulinarnych. Doskonała jest jako herbatka oraz dodatek do sosów i deserów. Mięta jest łatwa w uprawie o ile nie ma zbyt suchej gleby. Jej sadzonki bardzo szybko się ukorzeniają i rozrastają. Inną rośliną, która często gości w naszym domach jest estragon. Jest to zioło o pikantnym smaku i dyskretnym zapachu. Estragon dobrze komponuje się z potrawami chińskimi, ryżowymi, jajkami i sałatkami. Estragon poprawia smak niesłonych dań, stąd też polecany jest diecie bezsolnej. Każde mieszkanie jest wyśmienitym miejscem do uprawy doniczkowej ziół. W mieszkaniu można uprawiać również tymianek, jedno z najpopularniejszych ziół o ostrym smaku i intensywnym zapachu. Pobudza apetyt i ułatwia trawienie tłustych pokarmów, dlatego używany jest głównie jako dodatek do mięsa, drobiu i dziczyzny. Roślina ta wymaga raczej suchego podłoża bogatego w wapń, nie toleruje nadmiernego ciepła i wilgoci.




--------------------------------------------------------------------------------
Portal ezoteryczny zajmujący się odmienną stroną życia.

Przydomowy warzywniak

h2>Planujemy przydomowy warzywniak

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Jeżeli doceniamy smak świeżych warzyw i owoców ze sprawdzonego źródła i tak zwanej ekologicznej uprawy, warto pomyśleć o założeniu własnego ogródka warzywnego.

Nie trzeba w tym celu poświęcać ogromnego terenu, oczywiście jeżeli zamierzamy wykorzystywać zebrane plony tylko na potrzeby własnego gospodarstwa. Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że pomidory czy ogórki działkowe smakują i pachną o wiele lepiej niż te zakupione w hipermarketach. Aby jednak móc cieszyć się zaletami własnego ogródka warzywnego warto już dzisiaj przemyśleć niektóre aspekty z nim związane.

Pierwszą rzeczą jaką musimy sobie zaplanować to jaki obszar chcemy przeznaczyć na stworzenie przydomowego warzywniaka. Od tego będzie zależał głównie charakter naszej uprawy. Kiedy uzmysłowimy sobie jaka część ogrodu stanie się ogródkiem warzywnym możemy przejść do kolejnego etapu, którym jest wybór warzyw jakie będziemy w nim hodować. Najczęściej uprawiane na naszej szerokości geograficznej są takie warzywa jak; pomidory, ogórki, ziemniaki, marchew, pietruszka czy inne warzywa naciowe.

Jeżeli naszym celem jest uprawa tego typu warzyw nasze przygotowania powinny zostać poprzedzone zdobyciem odrobiny wiedzy w temacie ogrodnictwa.

Jeżeli chcemy założyć plantację pomidorów powinniśmy znaleźć miejsce które jest w miarę osłonięte i dobrze nasłonecznione. Najładniejszych plonów spodziewać się możemy na glebach przepuszczalnych i ciepłych oraz bogatych w próchnicę. Aby cieszyć się obfitymi plonami, przed posadzeniem pomidorów glebę tą należy dobrze i głęboko przekopać, równomiernie rozkładając obornik lub kompost. Pomidory uprawia się z tak zwanej rozsady, której produkcje powinniśmy rozpocząć już w lutym. Proces ten rozpoczynamy w tzw., kiełkowniku, skąd dopiero po około 3 tygodniach przesadzamy sadzonki do doniczek. Kiedy przejdą ostatnie przymrozki, nasze sadzonki pomidorów możemy przesadzić do gruntu. W zależności od odmiany pomidora będzie zależała jego dalsza uprawa. Zbiorów możemy się spodziewać na przełomie lipca i sierpnia.

Jeżeli w naszym przydomowym ogródku chcemy oprócz pomidorów uprawiać ogórki musimy pamiętać przede wszystkim o odpowiednim dobraniu dla nich stanowiska. Ogórki będą najlepiej rosły jeżeli wybierzemy dla nich stanowisko niezacienione, o glebie przepuszczalnej i dobrze nagrzewającej się. Zbyt mała ilość słońca spowoduje bowiem znaczne obniżenie plonu, a zbyt niska temperatura gleby istotnie opóźni wschody bądź w najgorszym przypadku zniszczy wschodzące siewki.

Ogórki możemy wysiewać na dwa sposoby. Jednym z nich jest wysiew wprost do gruntu. Aby nasze plony wzeszły powinniśmy to zrobić pod koniec pierwszej dekady maja, gdy temperatura sięga już około 15° C.

Drugim sposobem jest wysiew doniczkowy. Będziemy wtedy mogli przeczekać czas wysiewu. Siewki z doniczek wysadzamy nawet trzy tygodnie później, już po ustabilizowaniu się wiosennych temperatur. Ogórki wysiewamy na głębokość 1,5 do 3 cm, w rzędach, po dwa, trzy nasiona, oddalone od siebie 15 do 20 cm.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bonsai

h2>Sztuka formowania drzewek bonsai.

Autorem artykułu jest Robert Napieralski



Sztuka tworzenia drzewek bonsai ma bardzo długą tradycję. Początki siegają ponad tysiąc lat wstecz...
Tworzenie miniaturowych drzewek bonsai ma bardzo długą tradycję. Wywodzi się z Chin, choć kojarzone jest częściej z Japonią. Japończycy bowiem szybko zainteresowali się „wynalazkiem” chińskiego mocarstwa. Od VIII wieku n.e. sztuka bonsai rozwijała się w Azji dość prężnie, co zaowocowało stworzeniem całego szeregu zasad jakimi kierujemy się do dziś tworząc te piękne drzewka. Sztuka bonsai nie polega wyłącznie na kształtowaniu rośliny, równie ważna jest donica w jakiej drzewko rośnie. Sama nazwa (bon czyli pojemnik i sai czyli roślina) wskazuje na nierozłączny charakter kompozycji jaki tworzą. Razem z innymi elementami kompozycji można stworzyć cały krajobraz, z jeziorami i górami włącznie.


gatunek: Ficus, Autor: Jacek Grzelak
fikus_benjamina_ficus___benjamina_sadzonkowany_1986r


Polska w znaczący sposób zaczęła się interesować drzewkami bonsai zaledwie kilkanaście wieków później :). Konkretnie chodzi o ostatnie kilka lat, gdy coraz częściej możemy zauważyć bonsai w domach i biurach. Jest to z pewnością bardzo ciekawy element wyposażenia wnętrz, tarasów czy ogródków, często wręczany również jako oryginalny prezent. Dodatkowo możliwość kształtowania takiej rośliny własnoręcznie daje wiele radości. Wielkim plusem opisywanych drzewek jest fakt, że jest to dzieło nieskończone. Nawet najpiękniej uformowane bonsai, ciągle rośnie. Jeśli wiec zaprzestaniemy jego pielęgnacji i przycinania nowych pędów roślina straci swój wygląd przeobrażając się powoli w zwykły krzak. Hodowla bonsai polega więc na nieustannym dążeniu do doskonałości, a fakt ciągłego rozwoju rośliny daje nam stale nowe szanse na udoskonalenie formy drzewka.

gatunek: Modrzew, Autor: Jacek GrzelakTrojeczkaJacek2006

Co decyduje o wartości bonsai? Przede wszystkim wiek drzewka i sposób jego uformowania. Drzewka bonsai mogą żyć tak długo jak ich odpowiedniki w naturze, czyli np. w przypadku dębów i innych długowiecznych gatunków nawet kilka tysięcy lat. Istnieje wiele egzemplarzy bonsai (zdecydowana większość w Azji), które hodowane są od wielu pokoleń. Przekazywane z ojca na syna drzewa stają się dziełami sztuki. Inne cechy podnoszące wartość rośliny związane są ze wspomnianym wiekiem jak grubość pnia, odpowiednio szeroka podstawa pnia (jak np. u starych dębów) czy rozłożysta i gęsta korona. Istnieją jednak sposoby „oszukania czasu”, pozwalające nadać fragmentom drzewka wygląd znacznie starszych niż są w rzeczywistości, to jednak nie jest już wiedza powszechna :)

gatunek: Modrzew, Autor: Jacek GrzelakModrzew_japonskiLarix_f

Dla niektórych może wydać się dziwne, że wspomniano o dębach, przecież to jest zwykłe drzewo jakie spotykamy niemal codziennie w naszym krajobrazie. Jednak to jest kolejna zaleta tej sztuki. Własne bonsai możemy stworzyć praktycznie z każdego gatunku drzewa i krzewu. Nie ma bowiem czegoś takiego jak gatunek „bonsai”. Nie istnieją więc też „nasiona bonsai”. Wykorzystując niewielką wiedzę naszego społeczeństwa w tym temacie, pojawiający się oszuści oferują nam właśnie takie produkty. Rynek internetowy jest pełen ofert „nasion bonsai” sprzedawanych przez ludzi, którzy o sztuce bonsai nie mają najmniejszego pojęcia. W rzeczywistości są to nasiona drzew, jakie samodzielnie możemy zebrać w lesie, tyle że sprzedawane pod bardziej „komercyjną” nazwą. Warto uczulić Szanownego Czytelnika na ten fakt, ponieważ rozpoczynanie przygody z bonsai od nasion z góry skazane jest na niepowodzenie.

Jak więc najlepiej zacząć? Pierwsza sprawa to podstawowa wiedza. Kompetentne źródło wiedzy jest tym czego potrzebujemy najbardziej. Zaglądamy więc do literatury lub serwisu internetowego np.( www.przyjacielebonsai.pl ) gdzie znajdziemy działy opisujące podstawowe zagadnienia, a odpowiedzi na nurtujące nas pytania odszukamy na forum dyskusyjnym będącym częścią serwisu. Po wnikliwej lekturze i poznaniu podstawowych zabiegów oraz wymagań roślin czas na własne próby. Jak to mówią, aby biegać trzeba się najpierw nauczyć chodzić, dlatego nie rzucajmy się od razu do tworzenia własnego drzewka od podstaw. Na początek poznawania sztuki bonsai w praktyce, poleca się pielęgnację już uformowanego drzewka. Obecnie zakup takiej rośliny nie jest już problemem (wskazując choćby sklep wspomnianego wcześniej serwisu internetowego). Doświadczenie jakie zdobędziemy przy hodowli naszego pierwszego drzewka będzie podstawowym i najważniejszym, ponieważ właśnie w tym czasie nauczymy się jakie warunki musimy zapewnić roślinie do optymalnego rozwoju, poznamy ich reakcje na czynniki zewnętrzne, przeprowadzimy pierwsze przycinanie, przesadzanie i drutowanie. Napotkamy pierwsze trudności i osiągniemy pierwsze sukcesy.

gatunek: Jałowiec, Autor: Jacek GrzelakJacekPERKOZ
To wszystko pozwoli nam zrobić kolejny krok w przód. Z czasem gdy opanujemy już podstawową wiedzę, przychodzi chęć na stworzenie własnej rośliny od podstaw. Mamy tu kilka możliwości, jednak najlepszym rozwiązaniem jest formowanie bonsai z rośliny zakupionej w centrum ogrodniczym. Zalety: mamy już zakorzenioną roślinę i możemy szukać spośród wielu egzemplarzy i gatunków wybierając tę najlepiej rokującą na piękne bonsai. Sposób ten pozwala uzyskać wstępne efekty już po pierwszym formowaniu, gdy np. przy hodowli z sadzonki zajmie nam to przynajmniej kilka lat.

Co jest ważne w hodowli bonsai? Informacje o posiadanym gatunku, czyli jego wymagania co do podlewania, stanowiska, nawożenia i przycinania. Przestrzeganie terminów cięcia, przesadzania i nawożenia. Najważniejsza jest jednak obserwacja rośliny i jej reakcji na różne bodźce, przez co poznajemy jej potrzeby i możemy zapewnić optymalne warunki. Tworząc bonsai, inspirację należy czerpać z natury, spacer do lasu z pewnością podsunie nam parę nowych pomysłów, a obserwacja natury podpowie w jaki sposób formować poszczególne części naszego drzewka. Pamiętajmy, że bonsai ma być odzwierciedleniem starego drzewa rosnącego w naturze i właśnie ta wskazówka jest kluczem do Waszego sukcesu.

---

Robert Napieralski Przyjaciele Bonsai www.przyjacielebonsai.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Oczko wodne

Oczko wodne w ogrodzie

Autorem artykułu jest Radosław Bloch



Woda w ogrodzie jest dobrodziejstwem. Odbijające się w lustrze światło przyciąga najprzeróżniejsze okazy fauny – ważki, ptaki. Mikroklimat dzięki obecności wody znacznie się poprawia, a jej plusk i szum eliminuje stres i pozytywnie nastraja.

Prawidłowo zaprojektowane i regularnie pielęgnowane oczko wodne będzie ozdobą naszego ogrodu przez długie lata. Roślinność w każdej strefie (głębokiej, płytkiej i bagiennej) jest na tyle zróżnicowana, aby cieszyć oko paletą kształtów i barw. Wśród roślin pływających i podwodnych znajdziemy m.in. grzybień, kotewkę, żabiściek, rzęsę, jaskra wodnego, osokę aloesowatą, hiacynta, moczarkę, rogownicę, rogatka sztywnego czy pływacza zwyczajnego. W płytkiej wodzie rośnie rdest ziemnowodny, wywłócznik, przęstka, żabieniec. Z kolei do roślinności bagiennej zaliczymy kaczeńca błotnego, niezapominajkę, kroplika kwitnącego, miętę nadwodną, tojeść, mieczyka czy pierwiosnek japoński. Źle zestawione rośliny będą nie tylko szpecić nasz ogród przez nieprzystosowanie się do otoczenia, ale także zakłócą równowagę wodną. Budowa oczek wodnych powinna zostać powierzona więc profesjonalnej firmie.

Gatunki ryb, które będą się dobrze czuć w naszym ogrodowym akwenie to m.in. słonecznica, strzebla potokowa, różanka i złota rybka. Warunkiem ich hodowli jest oczko o powierzchni powyżej 15 m2. Nie przekarmiamy ryb – nadmiar pożywianie osadza się na dnie oczka i zanieczyszcza wodę, dając glonom idealne warunki do rozwoju. W czasie zimy nie ma potrzeby dostarczać rybom pokarmu, zapadają bowiem w sen zimowy. Aby zapewnić wymianę gazową podczas mrozów, można zaopatrzyć zbiornik w styropianowy przerębel z grzałką.

Planując budowę oczka wodnego, miejmy na uwadze, że ruch dobrze służy wodzie – kaskady, wodospady, cieki potokowe i fontanny napowietrzają wodę i orzeźwiają powietrze w ogrodzie. Cyrkulacja wody wzmacnia siłę samooczyszczania się akwenu, co sprzyja wszelkim organizmom żywym. Istnieje olbrzymi wybór pomp wprawiających wodę w ruch, należy dobrać je do wielkości oczka i rodzaju filtra Oase.

Do pielęgnacji naszego oczka wodnego używamy siatki (rozkładamy ją nad oczkiem, aby nie wpadały do niego liście), pobieraka (jeśli jednak należy usunąć elementy obce), odkurzacza do szlamu, narzędzi na wysięgnikach. Regularny przegląd pomp, oświetlenia czy filtrów jest nieodzownym procederem. Z nadejściem pierwszych przymrozków wyłączamy sprzęt. W miesiącach zimowych przycinamy zamarznięte nad poziomem wody rośliny, by później znów mogły odrodzić się w pełnej krasie.

---

Autoryzowana hurtownia OASE Polska

http://www.sklepoase.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pompy i filtry do oczek wodnych

Pompy i filtry do oczek wodnych

Autorem artykułu jest Radosław Bloch



Pewnie wielu osobom podobają się oczka wodne i każdy ogrodnik przynajmniej raz w życiu zastanawiał się nad zbudowaniem takiego. Zapewne duża część z nich zrealizowała swój cel.

Ci, którzy od pomysłu odeszli, zrobili to pewnie dlatego, że dokładniej przemyśleli, jak wiele czasu musi minąć, abyśmy mogli się cieszyć pięknym oczkiem wodnym. Ci, którzy się nie poddali, musieli przejść przez szereg tych czynności i stawić im czoła. Poza zbudowaniem samego oczka, należy również zadbać o rośliny i zwierzęta (w tym wypadku ryby), które będą w tym miejscu żyły.

To nie wszystko. Aby oczko wodne funkcjonowało prawidłowo i aby mogła w nim bezpiecznie żyć fauna i flora, niezbędne są filtry oraz pompy wodne. I to właśnie o tym będzie ten artykuł. Przedstawimy funkcje, jakie spełniają, a także doradzimy, jakie wybrać.

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, pompa jest w oczku wodnym niezbędna do funkcjonowania, ponieważ wspomaga równowagę biologiczną. W większych zbiornikach wodnych proces ten zachodzi samoczynnie, dzięki czemu woda jest oczyszczana. W przypadku mniejszych, należy temu procesowi pomóc. Pompa tłoczy wodę do filtrów, dzięki czemu jest ona oczyszczana regularnie. Kieruje również tę wodę na strumienie, kaskady, a także do dysz fontann. Dzięki temu, że pompa wprowadza wodę w ruch, sprawia, że automatycznie natlenia się i nasze oczka wodne mniej zielenieją. Dlatego ważne jest, aby wybrać taką pompę, która będzie miała wysoką wydajność. Ważne jest to, aby była dostosowana do wydajności filtra. Jeśli chcemy, aby woda była transportowana do fontanny czy źródełka, musimy również wziąć pod uwagę to, na jaką wysokość może tłoczyć wodę (wysokość podnoszenia wody). Pompę można dostosować w ten sposób, aby kierowała wodę jednocześnie i do filtra i na wodospad dzięki instalacji rozgałęźnika. Pompę należy postawić w jak najniżej położonej części oczka wodnego, jednocześnie należy unikać stawiania pompy na piasku, aby nie zasysała mułu z dna. Najlepiej postawić ją na kamieniu.

Filtr nie może istnieć samodzielnie. Musi on współpracować z pompą wodną, która tłoczy do filtra zanieczyszczoną wodę. Wydajność filtra musi być dostosowana do wielkości oczka wodnego. Należy koniecznie wziąć pod uwagę to, czy będą się w naszym oczku znajdować ryby. Jeśli tak – powinniśmy się zdecydować na filtr o dwukrotnie większej wydajności. Uważa się, że w niewielkich oczkach wodnych (do 10 m3), woda powinna być przefiltrowywana co dwie godziny. Jeśli zbiorniki są większe, wystarczy nawet raz na dziesięć godzin. Ważne jest to, aby miejsce pobierania wody znajdowało się jak najdalej od miejsca wypływu oczyszczonej wody. Filtr umieszczamy najlepiej na brzegu, dzięki temu będziemy mieć łatwy dostęp do oczyszczania go.

Istnieje kilka rodzajów filtrów – ciśnieniowe, przepływowe, skimmery. To, na jaki się zdecydujesz, zależy od rodzaju oczka wodnego i Twoich wymagań i oczekiwań. Pamiętaj, oczko wodne to dużo pracy, ale i piękny efekt. Warto poświęcić na nie trochę czasu i pieniędzy.

---

Profesjonalne pompy i filtry do stawów

http://www.sklepoase.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Datura

Datura (trąby anielskie) – sekrety uprawy i pielęgnacji

Autorem artykułu jest Łukasz Gałuszka



Chcesz dowiedzieć się co robić, aby twoje datury pięknie kwitły? Przeczytaj ten artykuł.

Datura zwana także często "trąbami anielskimi" pochodzi prawdopodobnie z południowej Europy albo Azji Mniejszej. Uwagę przyciąga przepięknymi kwiatami w wielu kolorach i olbrzymimi zielonymi liśćmi. Trąby kwiatowe osiągają około 20-30 cm. Roślina ta przy odpowiedniej pielęgnacji w ciągu sezonu letniego potrafi urosnąć nawet 1,5 metra. Najczęściej spotykane kolory datur to: biały, różowy, pomarańczowy i czerwony.

Niestety roślina ta jest trująca. Także należy zadbać o to, aby dziecko albo zwierzę domowe trzymało się z daleka.

Kiedy je sadzić?

Trąby anielskie są roślinami wieloletnimi, ale trzeba je w zimie przechowywać w domu, ponieważ nie wytrzymają minusowej temperatury. Wystarczy kilka kresek poniżej zera i umarzną.

Tak więc można je posadzić zarówno w ogrodzie, gruncie jak i w donicy. Decydując się jednak na posadzenie ich w gruncie, trzeba pamiętać o tym, by je wykopać w odpowiednim momencie (przed pierwszymi przymrozkami).
Datury w gruncie najlepiej posadzić po majowych przymrozkach. Można oczywiście zrobić to wcześniej, ale wtedy trzeba je zabezpieczyć np. agrowłókniną jeśli przymrozki wystąpią.
Jeśli w ogrodzie znajduje się niezbyt żyzna gleba, najlepiej jest wykopać duży dołek i wsypać do niego np. uniwersalną ziemię do kwiatów zakupioną w sklepie ogrodniczym, a następnie posadzić daturę.

Jak wygląda pielęgnacja?

Rośliny te są bardzo żarłoczne. Potrzebują sporo składników pokarmowych i dużo wody! W upalne lato trzeba je podlewać nawet trzy razy dziennie (jeśli posadzone są w donicach - natomiast jeśli zostały posadzone w gruncie – jeden raz powinno wystarczyć). Można je zasilać np. nawozem "azofoska" raz w tygodniu. Ale niedawno pojawiły się specjalne mieszanki nawozowe do datur, tak więc nie ma potrzeby testować innych nawozów.
Trąby anielskie lubią miejsca słoneczne, ale osłonięte przed wiatrem (ponieważ są kruche i mocny wiatr może je uszkodzić).

Jak je przechowywać w zimie?

Datury należy poobcinać na żądaną wysokość (jeśli są dobrze nawożone i podlewane, to potrafią wyrosnąć na naprawdę duże okazy i później jest problem, bo nie mieszczą się w pomieszczeniu, w którym je chcemy przechować).
Kwiaty te należy wykopać przed zimą i wrzucić je np. do dużej donicy, obsypując korzenie ziemią. Przez całą zimę powinne być w niskiej temperaturze (ok.5–10 stopni) w zaciemnionym pomieszczeniu (na przykład w piwnicy). Jeśli datury były posadzone w donicach, również należy je przechowywać w chłodnym pomieszczeniu. Raz na jakiś czas trzeba je podlać, żeby nie uschły.

Podsumowanie

Datury należy posadzić w żyznej, próchnicznej ziemi, koniecznie trzeba je często nawozić i podlewać oraz chronić przed mrozem.

Jeśli te wszystkie warunki zostaną spełnione, rośliny odwdzięczą się nam przepięknymi kwiatami i liśćmi.

---

Rośliny ogrodowe - odmiany, pielęgnacja i uprawa.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 21 stycznia 2011

wiosna w ogrodzie

Kiedy zaczyna się wiosna w ogrodzie

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Z początkiem nowego roku większość zapalonych miłośników zieleni zaczyna myśleć o nowym sezonie ogrodowym. Pogoda co prawda cały czas utrzymuje się na poziomie jesienno-zimowym i o zieleni na rabatkach można tylko pomarzyć, ale czy chcemy czekać z wiosną, aż do 21 marca?

Niektóre prace ogrodowe są całoroczne. Mimo że przyroda zdaje się zapadać w sen zimowy, my musimy pracować w ogrodzie i choć co jakiś czas doglądać naszych działek. Nie omijają nas porządki, zabezpieczanie roślin przed mrozem i wiatrem, a także zakupy. Te ostatnie są również częścią naszej troski o ogród i cieszą chyba najbardziej.

Planowanie zakupów oraz rozmieszczenia małej architektury ogrodowej sprawi nam wielką przyjemność i pozwoli przyprowadzić wiosnę, zanim się ona naprawdę rozpocznie. Pozornie każdy z nas kojarzy początek wiosny z 21 marca, ale warto przypomnieć, że dla ogrodnika wiosna to już luty, czasem nawet styczeń.

Tzw. przedwiośnie wita nas już w lutym, gdy kwitnąć zaczynają zawilce, przebiśniegi czy też przylaszczki. Rośliny te, lubiące żyzną glebę, bardzo wcześnie rozpoczynają swój okres wegetacji, ich bulwy sadzimy we wrześniu i październiku, zatem szybko możemy się spodziewać efektów naszej pracy.

Już na początku roku lub w lutym możemy też posadzić do doniczek rośliny jednoroczne, które przesadzimy do ogrodu późną wiosną, kiedy nie będzie zagrożenia przymrozkami. Rośliny takie jak heliotrop, szałwia czy petunia lubią wilgoć i niezbyt ciepłe warunku, są jednak bardzo wrażliwe na zimno. Utrzymywanie ich w domowej, własnoręcznej szklarni lub specjalnie dla nich przygotowana profesjonalna szklarnia dadzą nam namiastkę upragnionej zieleni w ogrodzie.

Przygotujmy się dobrze do nadejścia wiosny, to stanie się szybciej, niż się tego spodziewamy.

---

Altany ogrodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl